Blog o zwierzętach | wwww.blog.boz.org.pl
Tadeusz Wypych, Warszawa, boz@boz.org.pl
» Fundacja dla Zwierząt ARGOS
» Biuro Ochrony Zwierząt
» Ośrodek KOTERIA

28.05.2012

Jak Ministerstwo dezinformuje o uboju rytualnym

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi już drugi raz z rzędu dało się sprowokować do opublikowania komunikatu prasowego w sprawie uboju rytualnego w polskich rzeźniach (29.03.2009 i 16.05.2009). Oba komunikaty wydano w celu uchylenia się od odpowiedzi na kluczowe w sprawie pytanie: dlaczego rozporządzenie wykonawcze o uboju z 9.09.2004 jest sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, którą ma wykonywać? Dlaczego zezwala na okrutny ubój rytualny, którego ustawa zabrania?

Tak na zdrowy rozum, odpowiedź wszyscy znają i minister Marek Sawicki w swych swobodnych wypowiedziach też ma ją na końcu języka. Ponieważ jednak odpowiedź ta jest mało satysfakcjonująca z punktu widzenia państwa prawnego, więc Ministerstwo czuje się zmuszone tworzyć także oficjalne komunikaty w języku urzędowym.

Komunikaty MRiRW są rozpowszechniane przez agencje prasowe i media, słusznie kierujące się autorytetem władzy państwowej i zaufaniem do niej. By wykazać, że w tym przypadku jest to zaufanie nadmierne, trzeba treść komunikatów rozpatrzyć słowo po słowie. Poniżej komentarz do publikacji na portalu prawniczym: www.lex.pl .
 


Rytualny ubój zwierząt będzie dopuszczalny.

Od przyszłego roku dochodzić może do konfliktu prawnego pomiędzy krajowymi i unijnymi przepisami dotyczącymi zasad uboju rytualnego zwierząt. Swoje obawy w tym zakresie zgłaszają obrońcy praw zwierząt.

Nie ma konfliktu między prawem unijnym a polską ustawą.
"Obrońcy" nie zgłaszają obaw o przyszłe konflikty prawne, lecz informują o 8-letniej, nielegalnej praktyce inspirowanej i nadzorowanej przez MRiRW – urzędowego "obrońcę praw zwierząt".

Resort rolnictwa wyjaśnia, że musi uwzględniać obowiązujące w UE i w polskiej konstytucji uprawnienia związków wyznaniowych.

Żadne odrębne przepisy nie stanowią żadnych uprawnień dla związków wyznaniowych w zakresie uboju zwierząt.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomina, że przepisy określające zasady uboju i uśmiercania zwierząt zostały wprowadzone w ustawie z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt oraz w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt. Zgodnie z tymi przepisami obowiązku i metod ogłuszania, nie stosuje się do zwierząt poddawanych ubojowi zgodnie z obyczajami religijnymi zarejestrowanych związków wyznaniowych.

Wymienione akty prawne zawierają przepisy sprzeczne, zatem nie można mówić o zgodności "z tymi przepisami" w liczbie mnogiej.

Także art. 5 ust. 2 wdrażanej obecnie unijnej dyrektywy 93/119 stanowi jednoznacznie, że wymagania w zakresie obowiązku ogłuszania zwierząt przed wykrwawieniem nie mają zastosowania w przypadku zwierząt poddawanych szczególnym metodom uboju, przewidzianym przez niektóre obyczaje religijne.

Dyrektywa 93/119 nie jest obecnie wdrażana. Została wdrożona osiem lat temu, w momencie akcesji do Unii.
Wskazywany przepis nie przesądza o stosowaniu odstępstwa w prawie krajowym, lecz precyzuje treść (zakres) samego odstępstwa.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, że prowadzi prace legislacyjne mające na celu wprowadzenie zmian do ustawy o ochronie zwierząt, które umożliwią stosowanie przepisów rozporządzenia Rady (WE) nr 1099/2009 z 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas uśmiercania. Art. 4 ust. 4 tego rozporządzenia przewiduje, że nie ogłusza się zwierząt poddawanych ubojowi według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne pod warunkiem, że ubój ma miejsce w rzeźni.
Przepis w art. 4 ust. 4 nie zawiera normy co do ogłuszania ani innych metod uboju, ale reguluje zakres stosowania norm unijnych. Natomiast art. 26 Rozporządzenia "przewiduje" coś odwrotnego — utrzymanie w Polsce obecnego zakresu ochrony. Z punktu widzenia unijnych wymogów minimalnych, są to dalej idące środki ochrony zwierząt, zastane w prawie krajowym w momencie wdrażania Rozporządzenia.
Od 1 stycznia 2013 r. przepisy tego rozporządzenia będą stosowane w Polsce wprost w brzmieniu określonym w tym rozporządzeniu.
Rozporządzenie nie będzie stosowane "wprost" w zakresie, w jakim wymaga właśnie wdrożenia (czyli wspomnianych wyżej "prac legislacyjnych MRiRW"). Po cóż by te prace prowadzono?
W specjalnie wydanym oświadczeniu resort rolnictwa podkreśla, że przyjęcie przepisów krajowych, które mają służyć zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, w porównaniu z przepisami rozporządzenia Rady WE, nie może jednocześnie uniemożliwiać uśmiercania zwierząt zgodnie z metodami wymaganymi przez obrzędy religijne

Polska nie musi "przyjmować" ("ustanawiać") dalej idących przepisów, bo już je ma w postaci art. 34 ustawy o ochronie zwierząt. Rzecz w tym by je zachować.
Teza o tym, że docelowe przepisy krajowe "nie mogą uniemożliwiać" uboju rytualnego, nie ma podstaw w żadnym przepisie unijnym, międzynarodowym, ani polskim. Rozporządzenie 1099/2009 zawiera natomiast przepis (art. 26, ust. 1) mówiący coś wręcz odwrotnego: "niniejsze rozporządzenie nie uniemożliwia państwom członkowskim utrzymania przepisów krajowych, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania (...)"

Ustanowienie zgodnie z art. 26 ust. 2 pkt c rozporządzenia Rady 1099/2009 przepisów krajowych zapewniających wyższe standardy ochrony zwierząt w przypadku uboju i działań związanych z ubojem zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia nie może być równoznaczne z wprowadzeniem całkowitego zakazu uboju bez ogłuszania - czytamy w oświadczeniu.

W tym przypadku pojęcie "wyższych standardów" oznacza właśnie likwidację odstępstw od ogólnej zasady uboju i jest równoznaczne z zakazem uboju bez ogłuszania. Wszak rytuały religijne nie mogą być modyfikowane prawem państwowym. Warto porównać, że równoległa do prawa unijnego Konwencja Rady Europy (CETS 102) w tej samej sprawie, jednoznacznie wyraża relację normy prawnej do wymogów rytuałów słowami "może zezwolić" (may authorize, peut autoriser) (art. 17, ust 1). A więc także nie zezwolić, co ma taki skutek jak zakaz.

Jego autorzy dodają też, że pozbawienie możliwości pozyskiwania i dostępu do produktów pochodzących z uboju rytualnego przez zarejestrowane w związkach wyznaniowych społeczności byłoby sprzeczne z art. 25 i art. 35 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z ustawą z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.

Przepisy o ochronie zwierząt w czasie uboju w ogóle nie dotyczą rynku mięsa, a więc kwestii jego dostępności dla kogokolwiek.
Pomimo to, Rozporządzenie 1099/2009 poddaje szczególnej ochronie dostęp do mięsa z rytualnego uboju. Wyraźnie zakazując ograniczeń we wprowadzaniu takiego mięsa do obrotu, z powoływaniem się na to, że wytworzone zostało niezgodnie z normami obowiązującymi w danym kraju (art. 26, ust. 4). Ograniczenia takie są, jak wiadomo, powszechnie praktykowane w przypadku innych towarów wprowadzanych do obrotu w krajach Unii.
Wyjątkowa ochrona dostępności tego towaru nie ma jednak, na gruncie Rozporządzenia, związku z wolnością religijną, obrzędami i rytuałami. Pojęcie "obrzędu religijnego" dotyczy bowiem tylko żywych zwierząt (definicja w art. 2, pkt "g") i nie obejmuje mięsa, obrotu nim i jego konsumpcji.
Także w prawie krajowym, kwestie uboju zwierząt rzeźnych nie mają żadnego związku z wytwarzaniem i dostępnością przedmiotów i artykułów potrzebnych do celów kultu i praktyk oraz przestrzegania reguł religijnych (art 2, pkt. 8 i 9 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania). Samo zakwalifikowanie mięsa z uboju rytualnego do przedmiotów o jakich mowa w w.w. ustawie byłoby nader dowolnym pomysłem o dalekosiężnych skutkach prawnych. Mniejsza o to, że właściciele rzeźni powinni wtedy utworzyć religijną "społeczność" (razem z urzędnikami MRiRW i Inspekcją Weterynaryjną). Gorzej, że połowę branży mięsnej trzeba by zwolnić z podatków.

(wyróżnienia moje - TW)